Będzie się działao :)

Oj będzie, tyle dobroci na kolczyki i makarony na dywaniki do łazienki. Mam w planie zrobić dwa chodniczki, nie wiem czy mi starczy, jeszcze nie robiłam z takiej włóczki i nie wiem ile mi wyjdzie. Zamawiałam w ciemno no i zobaczymy jak to wyjdzie.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia :)

Zazdroska do łazienki :)

Zrobiłam sobie firaneczkę na drzwi do łazienki, no niestety nie trafiłam ze wzorem. Wybrałam za gęsty,a szkoda mi było go pruć to zostawiłam. Miałam taką huśtawkę nastroju, raz mi się podobał raz nie, skąd ja to znam u mnie to jest troszkę za często.
Zazdroskę wykonałam z nici nowosolskich, szydełko nr.8, ile poszło trudno powiedzieć.
Prawdę mówiąc to myślałam, że te nowosolskie będą troszkę cieńsze a robiłam z tych najcieńszych.
Po praniu trochę ją usztywniłam, może nie potrzebnie.
A tak się prezentuje mój taki trochę nie wypał.

Trochę inaczej wyobrażałam sobie ten wzór.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich odwiedzających :)

Dzisiaj wypada na sutasz ( niestety )

Chyba macie mnie już dość, ciągle to samo, jak nie serwetki to sutasz.
A dzisiaj wypadło na sutasz, do pokazania mam dwie pary kolczyków w kolorze zielonym i łososiowym.
Bardzo podobają mi się obie pary i do tego są bardzo leciutkie, jak mi się podobają to dobry znak.

Różnią się trochę wzorem, ale nie za dużo.

Dziękuję, że do mnie zaglądacie i piszecie przemiłe komentarze,pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie :)

To już ostatnia ( jak na razie )

Następna serwetka którą wydziergałam w ostatnim czasie, i jak na razie to ostatnia, chyba żeby mi coś odbiło. Zrobiłam ją z nici polskich 6, to są te najgrubsze, szydełko nr. 8 a ile mi wyszło, trudno powiedzieć.
Średnica tej serwetki to 48cm. także nawet spora.

Wzór bardzo ciekawy, taki trochę inny.
Wklejam schemacik dla chętnych, częstujcie się :)

Mam nadzieję, że jest w miarę wyraźny, schemat dość duży ale nie jest tak źle.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających :)

Kolczyki :)

Zanudzę Was tym sutaszem,ale jak jest wena i pomysły same się pchają to trzeba szyć puki są chęci.
A tego jak na razie to mi nie brakuje.
Tym razem kolczyki w kształcie, sama nie wiem jakim, trochę przypominający stary styl taki bardziej wiekowy, bym powiedziała. Zadowolona jestem z mojej pracy, te dla odmiany mi się podobają.

Zrobiłam je w dwóch kolorach.Mam nadzieję, że kiedyś będę szyła sutasz bardziej perfekcyjnie.

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze :)

Kapelusik :)

Dzisiaj będzie coś innego, też szydełko ale nie serwetka tylko kapelusik dla mojej wnuczki.
Zrobiłam go z nici polskich, które są bardzo mięciutkie i z efektów końcowych jestem zadowolona.
Pierwszy raz robiłam taki kapelusik, jak to początki bywają bez prucia się oczywiście nie obeszło, ale u mnie to norma, co bym nie robiła zawsze pruję.
A tak się prezentuje :)

Trudno było mi  zrobić zdjęcia, żeby fajnie uchwycić moje wypociny.
Jak widać usztywniłam rondo kapelusika żeby fajnie wyglądało, no i muszę Wam powiedzieć fajnie to wygląda.

Wszystkich serdecznie pozdrawiam i do następnego :)

Kolczykowo :)

U mnie w ostatnim czasie na przemian, raz serwetki raz sutasz. Wzięło mnie ostatnio na szycie kolczyków, pogoda chyba tak na mnie wpływa. Chociaż z tych kolczyków nie jestem do końca zadowolona, chociaż zależy od dnia, raz mi się podobają to znowu nie bardzo, sama nie wiem, oceńcie sami :)

Zdjęcia nie za bardzo ale te z aparatu nie wyszły, nie wiem dlaczego i zostały mi tylko z komórki takie nie za bardzo.

Za oknem słońce świeci a ja z gorączką i katarem, całą zimę nie chorowałam to teraz mnie wzięło.
Pozdrawiam wszystkich słonecznie i do następnego niebawem :)

U mnie znowu serwetka :)

Rozpędziłam się z tymi zdjęciami, zapomniałam się, a miałam najpierw napisać kilka słów a ja oczywiście zakręcona na wklejałam tych zdjęć , no nic raz może być na odwrót a co :)
Tak więc zacznę jeszcze raz, następna serwetka jaką zrobiłam w ostatnim czasie z nici polskich, szydełko nr.8, średnica 35cm.
To tyle, no niezbyt się wysiliłam z tym pisaniem ale jakoś weny brak za dużo na głowie, może w następnym poście będzie lepiej, oby .


Jeszcze wklejam schemacik dla chętnych no i oczywiście serdecznie witam nowego obserwatora i serdecznie Wszystkich odwiedzających pozdrawiam ,do następnego wpisu :)

Na Dzień Matki :)

Taki prezent zrobiłam z okazji  Dnia Matki dla swojej mamy.

Długo się zastanawiałam nad kolczykami, które były by odpowiednie no i padło na takie, myślę, że dobrze wybrałam.
Wczoraj pojechaliśmy  w odwiedziny A4, w tamtą stronę jechało się okey a  z powrotem zamiast 3 godzin jazdy było 5 godzin, takie korki, no cóż takie nasze autostrady.

Chciałam bardzo serdecznie przywitać nowego obserwatora i dziękuję bardzo za odwiedziny, dzisiaj będzie bardzo króciutko, brak weny do pisania :)

Serwetkowo :)

W ramach wyluzowania się zaczęłam robić serwetki, fajny sposób, nie trzeba za dużo myśleć tylko lecieć według schematu.Trochę było mi to potrzebne dla umysłowego odpoczynku.
A  oto pierwsza serwetka mojego relaksowego odpoczynku.

Zrobiłam ją z Polskich nici szydełko  orient nr. 8, średnica serwetki 31cm.
Bardzo mi się podoba jej wzór, te pęczki fajnie wyglądają, ile mi wyszło to nie wiem, trudno określić z tej szpuli.
Wklejam też schemat, może ktoś skorzysta :)

Chciałam też bardzo serdecznie powitać nowego obserwatora i podziękować Wszystkim zaglądającym za odwiedziny i wszystkie komentarze :)

Kolczyki sutasz -o kwiatowym kształcie :)

A może raczej o kształcie gwiazdki, jak kto woli.
Zrobiłam trzy pary kolczyków tym samym wzorem ale każdy z nich różni się, inny kolor sznureczka, inne koraliki i już kolczyk wygląda jakby inaczej.
Coś ostatnio wzięło mnie na szycie sutaszu, trzeba to wykorzystać póki wena jest, pomysły jeden za drugim przychodzą do głowy, chyba te słoneczko tak na mnie podziałało.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niebawem :)

Skradziony pocałunek :)

Taki  jest tytuł mojego haftowanego obrazu który skończyłam jakiś czas temu, teras jest już wstawiony w ramkę i wisi sobie na ścianie.
Trochę czasu mi zeszło z tym haftowaniem, ale jego wymiar też trochę ma ,a mianowicie 50x70, także namachałam się trochę.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i do następnego :)

Kolczyki-sutasz o delikatnej strukturze :)

Podczas haftowania zrobiłam sobie krótką odskocznie od machania igłą i uszyłam takie oto kolczyki. Bardzo przypadły mi do gustu, chociaż plan ich wyglądu był zupełnie inny, ale jeszcze nie udało mi się uszyć kolczyków tak jak zaplanowałam, zawsze podczas szycia wszystko zmieniało się bardzo dużo razy.
Ostateczny efekt wyszedł mi tak :)

Na tym ostatnim zdjęciu wyszedł prawidłowy kolor, trudno było zrobić dobre zdjęcie, żeby uchwycić to co chciałam najbardziej, czyli kolorki sznureczków.










Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających i dziękuję, że chcecie tu zaglądać i oglądać moje wypociny .... :) :) :)

Jest następna :)

Odruchowo powstała następna sukienka dla małej lali, ta jest na upalne dni  i różni się fasonem od poprzednich sukienek, są też pomysły na następne, tylko czasu brak.
A ja dalej męczę swój obraz, zostało do końca już naprawdę nie wiele z czego się bardzo cieszę, bo już mi się trochę dłuży i chciało by się robić coś nowego, a ja nie potrafię zacząć nowej rzeczy jak nie skończę pierwszej, tak już mam, chyba jedna z niewielu, bo przeważnie mają po zaczynanych kilka rzeczy ale to nie dla mnie.

W tej sukience nie będzie jej za gorąco w upalne dni.
A tak prezentuje się tył sukienki

Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających i dziękuję za komentarze :)

Dla małej lali :)

Dla mniejszych lal  też trzeba sukienki zrobić, czyli dla córeczek, bo tych małych to wnuczka trochę ma.
Tak w między czasie robię takie sukienki, żeby odpocząć od innych robótek, a że robi się je szybko więc zawsze jest to jakieś oderwanie.
Sukienka robiona praktycznie z głowy, niby jakiś wzór jest pod ręką ale i tak z niego nie korzystam.
Wykorzystane oczywiście resztki a różyczki były kupione do płaszczyka jaki robiłam do chrztu ale, że ostatecznie zrobiłam na szydełku więc te zostały i akurat mi pod pasowały do tej sukienki dla lali.

Sukienka typowo na bal, synowej bardzo się spodobała tak, że by chciała taką dla wnuczki. Tak więc po skończeniu haftowania jest  już plan do następnej robótki czyli sukienka dla wnusi, a że w swoich zapasach posiadam fajną etaminkę w sam raz na taką sukienkę więc tylko robić.
Do skończenia mojego obrazu zostało mi już nie wiele, mam nadzieję, że się szybko z nim uwinę.
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających i do zobaczenia niebawem :)