Poszewki na poduszki :)

 Długo zabierałam się na napisanie posta, nie miałam weny do pisania w sumie to żadna nowość często tak mam ale ostatnio bardziej niż  zwykle. Zrobiłam sobie nawet notatkę żebym nie zapomniała o najważniejszych faktach dotyczących z czego je zrobiłam a mianowicie wydziergałam je z Himalaya Eweryday 100g. - 250 m. szydełko 3 mm , wzory dosyć fajne ale jeśli chodzi o kolor to mogłam zrobić bardziej wyraziste lepiej by się prezentowały, ten kolor czyli pudrowy róż wygląda blado do tej narzuty którą obecnie mam. A mam ją już sporo jak dobrze pamiętam to robiłam ją gdzieś z 15 lat temu, swoje już wyleżała. Obecnie mam zaczęte dwie bluzeczki ale szydełkuję wieczorami czyli mniej jak zwykle za to więcej czasu poświęcam na haftowanie, bardzo się wciągnęłam i dużo mi już do końca nie zostało, także mam nadzieję, że niedługo się pochwalę . Na pewno będzie jeszcze bez ramki.                                               A teraz oceńcie moje poszewki, czy dla Was też są takie mdłe jak dla mnie czy ja przesadzam :

Pozdrawia serdecznie Wszystkich odwiedzających :)